Moja osobista wojna!
07.04.2013 niedziela
Mój blog zajmuje się problemami otyłości, odchudzaniem, chorobami
związanymi z dużą wagą, zdrowiem, ruchem, odpowiednim sposobem
odżywiania, problemami akceptacji, depresji, chirurgicznym leczeniem
otyłości, wsparciem dla odchudzających się.
Dzisiaj za oknem trochę słońca. Wprawdzie jeszcze nie zapachniało wiosną, ale już niedługo.
No i co wtedy. Stanę przed lustrem i dalej będę miała pretensje do siebie ,że te 10 kg , które schudłam , to stanowczo za mało.
Oczywiście , będę się starać o utrzymanie tej wagi , ale również będę próbować wprowadzać działania, które pomogą mi powoli osiagać zamierzony cel.
1. - kostka lodu , - bardzo pomaga w obniżeniu łaknienia i trzymając ją w ustach do chwili
roztopienia czujesz się bardzo nawodniona.
2. - galaretki - różne , nawet w rozsądnych ilościach/ ze względu na cukier/ galaretka owocowa.
Bardzo często kupuję mrożone warzywa "Hortexu" , gotuję ok.10 min. wraz z drobiową
kostką rosołową , doprawiam ziołami i dodaję odpowiednią ilość żelatyny w zależności od ilości
użytej wody i ilości warzyw, potem wylewam do naczynia w którym będzie galareta. Często
już rozlaną galaretę ozdabiam pietruszką i jajkiem na twardo .
Mało kaloryczne i nieprawdopodobnie sycące. Jem samą lub z chrupkim pieczywem.
Pycha!!!!!!
3.- Ocet jabłkowy o którym napisano już prawie wszystko - naprawdę działa.
Używać codziennie przed posiłkiem - 3 razy dziennie po 2 łyżeczki od herbaty rozpuszczone
w 1/2 szklanki przegotowanej wody.
Polecam!
Do jutra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz